O misjach
O DZIAŁALNOŚCI MISYJNEJ PRZEDSZKOLA- JEJ CELACH I POCZĄTKACH
Współczesny świat, w którym
żyjemy jest światem wielkich kontrastów. Obok mocarstw i potęg
przemysłowych takich jak USA, państwa europejskie czy Chiny -
funkcjonują kraje, w których panuje skrajna nędzą. Warto tutaj
podkreślić różnice między krajami rozwiniętymi, rozwijającymi się i
krajami "Trzeciego Świata". Ze skrajną nędzą mamy do czynienia wtedy,
gdy brakuje podstawowych środków do życia np. wody pitnej.
Jak słusznie stwierdził nasz patron Ojciec
Święty Jan Paweł II - "Dążenie do zysku za wszelką cenę i brak troski o
dobro wspólne doprowadziły do skoncentrowania ogromnych bogactw w
nielicznych rękach, podczas gdy reszta ludzkości cierpi nędzę i
zaniedbanie."
Mimo, że rządy wielu światowych mocarstw
ignorują sytuację krajów "Trzeciego Świata" są ludzie i instytucje,
których obchodzi los mieszkańców Afryki i Ameryki Południowej.
http://www.suwalki.franciszkanie.pl/misje.htm
Od października b.r. rozpoczęliśmy zbiórkę
zużytych znaczków i telefonów komórkowych. Odbyło się również w naszym
przedszkolu spotkanie z ojcem misjonarzem Rajmundem Marszałkowskim,
który przybliżył naszym dzieciom swoją pracę i działalność w Afryce.
Gorąco zachęcamy wszystkich do włączenia się w
naszą działalność, razem możemy naprawdę wiele osiągnąć. Warto
pomagać, bo jak mówił nasz patron Ojciec Święty Jan Paweł II: "Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą.
Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością".
Pod koniec 2015 roku, w okolicach Bożego Narodzenia, tradycją lat ubiegłych zorganizowaliśmy w dwóch parafiach wiejskich, w których jestem proboszczem, konkurs szopek dla dzieci. Polegało to na tym, że dziecko wykonywało szopkę z dowolnego materiału, my rozdawaliśmy prezenty. Dzieci więc robiły szopki z papieru i z gliny. My oczywiście kupiliśmy papier i kredki i rozdaliśmy to dzieciom, bo nie wszystkich stać to kupić. Następnie, przed konkursem szopek była tzw. czokolatada, każde dziecko dostało kubek gorącej czekolady i coś słodkiego do jedzenia, jakieś ciastko, następnie był konkurs szopek i prezenty dla wszystkich dzieci. Ja odprawiałem Mszę i błogosławiłem dzieci, a komisja konkursowa rozdawała prezenty. W sumie w 4 miejscowościach moich parafii - Curahuara de Carangas, Totora (tam ledwo dojechaliśmy, ze względu na obfite deszcze i byle jaką drogę), Lagunas i Sajama rozdaliśmy prawie 700 prezentów dla dzieci, bo tyle ich przyszło w tym roku. Te dzieci mieszkają daleko na wsi, wiele z nich przybyło specjalnie na to wydarzenie. Przeważnie są dziećmi pasterzy lam i alpak które tutaj żyją i tylko z tego się utrzymują, często mieszkają z dala od cywilizacji i wszelkich cywilizacyjnych wygód, na dużej wysokości od 3800 mnpm do 4600 mnpm, a przypomnę że im wyżej tym krajobraz staje się bardziej księżycowy, po prostu nic tam nie rośnie, żadna roślina, oprócz suchych i kolczastych krzaków, jest szaro, często się dziwię gdy ich odwiedzam, co te zwierzęta i ci ludzie jedzą, często też nie mają prądu i bieżącej wody. Stąd zrodził się pomysł tejże czokolatady i konkursów szopek na wsiach, żeby tym dzieciom, które żyją często w tak smutnej rzeczywistości, podarować odrobinę radości w czas Bożego Narodzenia. Nie byłoby to możliwe bez ofiarności ludzi z Polski, którzy z dobrego serca dali to co niezbędne, aby to wydarzenie się odbyło. Parafii nie stać byłoby na kupienie tego wszystkiego. Dlatego też chciałbym podziękować za wysłane paczki z prezentami dla dzieci w Boliwii Przedszkolu im. Jana Pawła II w Suwałkach.
Ks. Sławek Cimochowski, misjonarz z Boliwii z gór wysokich.
Nasze przedszkole zebrało łącznie 16 kg maskotek, które wysłaliśmy 16 października 2015 r. dzieciom z Boliwii w ramach pomocy na rzecz Misji.
Podziękowanie od Księdza Sławka – misjonarza - dotarło drogą elektroniczną.