Codzienność w "Motylkach" nie bywa szara,
bo kredka z piosenką to niezłą para...
I chociaż deszcz nam w okno zapukał,
nikt deszczu nie słuchał.
Zabawa od rana, "jakieś" zajęcia,
gdzieniegdzie nieduże spięcia...
Był odpoczynek, zjeść można było,
tylko te dni zbyt szybko płyną.
Dziś już jest piątek,
pojutrze niedziela...
Kiedy zobaczę znów przyjaciela?
Moim kochanym "Motylkom" - p. Ela